Asset Publisher
Historia zostawia ślady
Przy okazji piątku proponujemy krótką podróż w czasie: Jest rok 1924...
Czasy trudne i burzliwe, choć dookoła czuje się też radość z odzyskanej niepodległości. Odbudowujące się po wiekach zaborów polskie państwo potrzebuje pieniędzy, by na nowo zacząć niezależnie funkcjonować – szkoły, urzędy, ochrona zdrowia, służby mundurowe, sądownictwo i mnóstwo innych dziedzin – odbudowanie sprawnie funkcjonujących struktur musi kosztować.
W tych okolicznościach jednym ze źródeł przychodów młodego państwa polskiego ma zostać Puszcza Białowieska. Ministerstwo Rolnictwa podpisuje umowę na eksploatację zasobów leśnych Puszczy na kolejne 10 lat z brytyjską firmą „The Century European Timber Corporation”. W ramach umowy „Centura” zobowiązuje się do odnawiania wyciętych powierzchni lasu, zatrudniania miejscowych pracowników, a także budowy siedzib dla administracji leśnej.
W roku 1925 powstaje kompleks budynków w uroczysku „Jagiellońskie”, jako siedziba ówczesnego Nadleśnictwa Jagiellońskiego. Budynki administracyjny i mieszkalny zbudowane są w stylu dworku polskiego.
Dwa lata później niemal identyczne budynki powstają na wschodnim skraju Białowieży. To z kolei siedziba Nadleśnictwa Białowieskiego (dziś Nadleśnictwo Białowieża).
Czasy, gdy w Białowieży gościła „Centura” nie są dobre dla Puszczy – Brytyjczycy nie wywiązują się z obowiązku odnawiania wycinanych powierzchni lasu, spóźniają z zapłatami za drewno. Ostatecznie Ministerstwo Rolnictwa zrywa umowę z The Century European Timber Corporation w 1929 roku. Orędownikiem zakończenia tej współpracy jest m.in. Adam Loret, pierwszy dyrektor i organizator Lasów Państwowych. Polubowne rozwiązanie umowy kosztuje rząd polski miliony złotych. W czasie kilkuletniej działalności „Century” na terenie Puszczy Białowieskiej pozyskano ok. 2,5 miliona metrów sześciennych drewna.
Grube na ponad 60 cm mury naszej (dwubudynkowej) siedziby przetrwały już prawie sto lat i wciąż pełnią swą pierwotną funkcję. Do dziś istnieją także budynki w uroczysku „Jagiellońskie” – dziś mieści się tam Ośrodek Edukacji Leśnej „Jagiellońskie”.
Białowieża pełna jest takich pamiątek po czasach „Century”, jest nawet ulica o nazwie Centura, a części Puszczy eksploatowane i nieodnowione przez angielską spółkę do dziś nazywamy pocenturowskimi. Niezależnie od oceny tamtych czasów, działalność angielskiej spółki odcisnęła znaczący ślad w dziejach regionu.