Asset Publisher
Przerwa zimowa z Nadleśnictwem Białowieża
Czwartek, przedpołudnie mróz, wiatr, godzina 10, z niecierpliwością czekam na autokar z dziećmi. Przyjadą one na zajęcia....
Czwartek, przedpołudnie mróz, wiatr, godzina 10, z niecierpliwością czekam na autokar z dziećmi. Przyjadą one na zajęcia, które Nadleśnictwo Białowieża przeprowadzi w ramach organizowanej przez Zespół Szkolno – Przedszkolny w Białowieży i Białowieski Ośrodek Kultury akcji Ferie Zimowe 2014 w Białowieży.
Mocno już zniecierpliwiony, doczekałem się. Dzieci przyjechało mniej niż się spodziewałem. Niewielka 8 osobowa grupa okazała się być aktywna, zaangażowana a przede wszystkim zaciekawiona prowadzonymi zajęciami. Ci, którzy przestraszyli się zimowych warunków mogą tylko żałować.
Na początek dzieci zapoznały się ze mną, a ja z nimi. Wykorzystaliśmy do tego zabawę rytmiczno-muzyczną „Paweł, Gaweł". Po tym krótkim wstępie, zaczęliśmy sporządzanie kontraktu określającego zasady zachowania i prowadzenia zajęć. Lekko zdziwione takim obrotem rzeczy dzieci, ochoczo przystąpiły do podawania kolejnych punktów kontraktu, po czym wszyscy go podpisaliśmy.
Dalej już tylko nauka przez zabawę. Zaczęliśmy od przygotowania definicji drzewa i tego w jaki sposób można oznaczyć jego gatunek. Zadaniem dzieci było rysowanie tego co mówiły.
Po krótkiej przerwie z ciepłą herbatką dzieci zaczęły rysować drzewa i zwierzęta, a część z wielkim zainteresowaniem słuchało moich opowieści o przekroju poprzecznym drzewa i tym co można z niego wyczytać.
Pobudzone dzieci, dopominały się o wycieczkę do lasu. Nie mogąc im odmówić, wybraliśmy się na krótki spacer przy Ośrodku Edukacji Leśnej „Jagiellońskie", na którym spróbowaliśmy wytropić zwierzęta. Świeży trop łani doprowadził nas do małej leśnej składnicy z lizawką solną. Niestety nie zastaliśmy tam żadnych mieszkańców lasu. Za to zauważyliśmy więcej tropów jeleni, dzików, a nawet lisa.
Z kilkoma zebranymi pędami, lekko zmarznięci wróciliśmy do Ośrodka na ciepłą herbatę. Dzieci popijając herbatę odnalazły w kluczu do rozpoznawania drzew odpowiedniki swoich pędów. Po tym sukcesie, dzieci zasłużyły na chwilę przyjemności i kiełbaskę przy przygotowanym dla nich ognisku.
Z częścią uczestników czwartkowych zajęć spotkaliśmy się w piątkowe popołudnie w białowieskiej szkole. W tej części zajęć dzieci, dzięki grze planszowej „Od nasionka do drzewa" mogły się przekonać jak wiele czynników wpływa na to żeby z małego, drobnego nasionka wyrosło dorodne drzewo, i jaki w tym udział ma środowisko naturalne i praca leśnika.
Tekst: Wojciech Antczak