Powoli kończą się roztopy, które zaczęły się 20 lutego. Wtedy to w całej Puszczy Białowieskiej zalegała pokrywa śnieżna o grubości ponad 30 cm.

Od tego czasu z każdym kolejnym dniem na skutek dodatniej temperatury śniegu jest coraz mniej. Napływ łagodnego powietrza powoduje, że zmniejsza się pokrywa lodowa na puszczańskich rzekach, a topniejący śnieg zasila glebę. Na szczęście odwilż nie przebiega w sposób gwałtowny. Poza dwoma bardzo ciepłymi dniami, gdy temperatura powietrza przekraczała 10°C, przeważnie osiąga ona ok. 5°C. To sprawia, że śnieg topi się dość wolno, a woda z niego wsiąka do gleby stopniowo. Dodatkowo roztopy spowalniane są przez nocne przymrozki.

Woda ze śniegu znacząco zasila też rzeki Puszczy Białowieskiej. Od 27 lutego poziom wody na rzece Narewka osiąga stan wysoki. To świadczy o dużej ilości wody roztopowej, ponieważ w ostatnich latach na przedwiośniu był on przeważnie średni. 3 marca stan wody na rzece Narewce osiągnął 165 cm.

Rozlewiska puszczańskich rzek nadają uroku krajobrazowi przedwiośnia. Dzięki dość wolnym roztopom udało się uniknąć stanów ostrzegawczych i alarmowych na rzekach. Większość wody ze śniegu na szczęście wsiąkła do gleby, co z pewnością przyniesie dużą korzyść w zaczynającym się niebawem sezonie wegetacyjnym. Śniegu w Puszczy Białowieskiej zostało już niewiele i wraz z końcem roztopów sytuacja hydrologiczna powinna się stabilizować.